Tekst pisany fragmentami przez trzy osoby: mnie, Koko i Yukami. Był tworzony dla zabawy, więc proszę nie traktować go zbyt poważnie.
____________________________________________________
Rozproszyli się, wcześniej uzgadniając, że
dokładnie za pół godziny spotkają się obok jednego z wielkich luster. Naruto
obiecał sobie, że przyjdzie wcześniej i dokładnie sprawdzi, czy jego dupa
rzeczywiście jest tak kobieca, jak ją widział ochroniarz. Złorzecząc na niego w
duchu, najzgrabniej jak umiał, wtopił się w tłum gości.
Jego pierwszy cel był jasny. Musiał
znaleźć stół z przekąskami. Naruto z doświadczenia wiedział, że jest to
najlepszy punkt obserwacyjny. Podrapał się po głowie, ale nie przyniosło to
żadnego efektu. Westchnął ciężko, odgarniając długie włosy z ramion. Było mu w
nich strasznie ciepło i miał ogromną ochotę wrzucić tę okropną perukę do
ponczu. Albo w jakiegoś oblecha, który właśnie pomacał jego tyłek! Odwrócił się
gwałtownie, jednak żaden ze starych pryków, którzy go otaczali, nie zwrócił na
niego uwagi.
Może mam przywidzenia?, pomyślał
sfrustrowany, przepychając się nieco bardziej brutalnie, niż można byłoby tego
oczekiwać po niewielkiej blondynce. W tłumie gości udało mu się zobaczyć Sasuke
i korzystając z okazji, że nikt nie zwraca na niego uwagi, przyjrzał się
dokładniej tyłkowi Uchihy. Rzeczywiście był wąski i płaski, a jakby tego było
mało, ten dupek był naprawdę szeroki w ramionach. W czarne peruce kręconych
włosów i eleganckiej wieczorowej sukience wyglądał jak prawdziwy babochłop.
Naruto uśmiechnął się do siebie i niewiele myśląc, ruszył w stronę Uchihy.
Potrącił go umyślnie, w zamian zarabiając
zimne spojrzenie. Uśmiechnął się najdyskretniej jak umiał.
— Ale z ciebie cienias, Uchiha — szepnął,
mrużąc oczy i udając, że poprawia własną sukienkę. — Co powiesz na mały
zakładzik?
— Jaki? — zapytał Sasuke złowrogo, ale
Naruto wiedział, że przyjmie wyzwanie.
— Który z nas poderwie większą ilość
facetów. Myślisz, że polecą na twój płaski tyłek?
Oczywiście najpierw, zanim dopiorą się do
szefa gangu, muszą zdobyć o nim informację. I właśnie dlatego powinni nawiązać
znajomości z niektórymi mafiozami obecnymi tutaj. A rywalizacja tylko zwiększy
skuteczność działania, prawda? Naruto pogratulował sobie sprytu, kiedy Sasuke
prychnął pogardliwie, przyjmując wyzwanie.
― Nie spodziewałem się, że będziesz
próbował podbudować swoją samoocenę, udowadniając mi swoją atrakcyjność jako
kobieta, młotku ― podsumował prześmiewczo i rzucił prowokujące spojrzenie
jakiemuś mięśniakowi, który akurat koło nich przechodził. Niech ten blond
idiota nie myśli, że bez babskiego tyłka Uchiha jest pozbawiony broni! Jego
wyszminkowane usta wygięły się w lekkim uśmiechu satysfakcji, kiedy facet wpadł
na kogoś przez to, że się za nim obejrzał. Uzumaki poczerwieniał ze złości.
― Zobaczymy, draniu! Boisz się, że
przegrasz i próbujesz mnie zmusić, żebym się wycofał i tyle! ― fuknął,
zaciskając dłonie w pięści i wściekłym wzrokiem powiódł po sali. Jakiś
chuderlawy mężczyzna wzdrygnął się pod jego spojrzeniem i zboczył w stronę
stołu z przekąskami, wyraźnie próbując mu umknąć. Tak na wszelki wypadek.
― Faktycznie, groźny będzie z ciebie
przeciwnik ― prychnął Sasuke.
Naruto nie odpowiedział. Nie da się tak
łatwo sprowokować! Będzie opanowany i seksowny jak diabli, a Uchiha przegra z
kretesem! Siłą woli przywołał na swoją twarz najbardziej uwodzicielski uśmiech,
na jaki był w stanie się zdobyć i na swoich śmiercionośnych szpilkach ruszył za
facetem, który przed nim uciekł. Sasuke podążył za nim. Nie mógłby przegapić
kompromitacji Uzumakiego.
Niestety, nie mógł się bardziej mylić.
Faceta, mimo pierwszego złego wrażenia, najwyraźniej oczarowały długie blond
włosy i niebieskie oczy Naruto. Ten, widząc zainteresowanie, zatrzepotał swoimi
podwiniętymi zalotką, wytuszowanymi rzęsami i zrobił dziubek.
— Wpadło ci coś do oka? — szepnął mu
złośliwie do ucha Sasuke, chcąc wyprowadzić go z równowagi. Naruto w odpowiedzi
mało dyskretnie kopnął go w kostkę obcasem, tracąc jednocześnie równowagę i
lądując na swoim, jak by to określił ochroniarz, kobiecym tyłku. Wstając,
skrzywił się, a jego wściekły wzrok na powrót spłoszył prawie już złapaną
ofiarę. Zawody zaczęły się na nowo.
Minęło niecałe dziesięć minut, a już można
było określić, kto uzyskał znaczną przewagę. Naruto, pozbawiony dyszącego mu
nad uchem Sasuke i jego złośliwości, radził sobie całkiem dobrze. W tak krótkim
czasie opanował do perfekcji technikę trzepotania rzęsami. Co do konwersacji,
może i gadał kompletne głupoty, ale facetom jakoś to nie przeszkadzało.
Najwyraźniej głupiutka blondynka była w ich guście. Sasuke nie miał tak łatwo.
Co prawda udało mu się zagaić do kilku gości, ale ci szybko uciekali, gdy tylko
zaczynał inteligentną dysputę lub gdy odwracał się tyłem. Nikt tu najwyraźniej
nie gustował w płaskim tyłku. Jednak Sasuke znosił wszystko cierpliwie.
Naprawdę, bardzo, ale to bardzo cierpliwie, do czasu... aż nie został nazwany
przez jakiegoś bogatego frajera transwestytą. Transwestytą!
Wściekły, ruszył najszybciej jak mógł na
tych "szczudłach" — jak nazywał szpilki — do łazienki. Zatrzasnął się
w kabinie i z furią zaczął odwijać i zgniatać papier toaletowy, wpychając go
sobie w majtki. Dziękował w duchu, że nie ubrał stringów, jak to sugerował
Naruto. Wychodząc z łazienki, przejrzał się w lustrze nad umywalką. O, tak!
Teraz nikt nie powie, że ma płaski tyłek!
Naruto, wyraźnie zaciekawiony dość długim
zniknięciem przyjaciela, wszedł lekko niepewny do damskiego kibla i prawie padł
ze śmiechu, widząc Uchihę wypinającego wielgachny tyłek do lustra.
― Ja-jakieś kompleksy, draniu? ― wydusił,
podpierając się o ścianę. ― Masz teraz dupę jak szafa trzydrzwiowa!
Na jego słowa Sasuke zmrużył groźnie oczy.
Zastanowił się, czy aby faktycznie nie przesadził odrobinę, ale w końcu uznał
to za absurd. Jak mógłby przesadzić? To w końcu jego dzieło, a on robił
wszystko perfekcyjnie. I rozanielone gęby tych oblechów, które będą szczerzyły
się do jego tyłka dobitnie to Uzumakiemu udowodnią. Dumnie wymaszerował z
łazienki i już po kilku krokach natknął się na potencjalną ofiarę.
Wściekły Naruto już po chwili musiał w
duchu przyznać, że pomysł Uchihy może nie był taki zły, bo przy takim tyłku
jego trzepoczące rzęsy straciły trochę na swojej efektywności. I jeszcze to
pełne wyższości spojrzenie! Głupi Sasuke puszył się jak paw. Też coś! Tyłek ze
srajtaśmy! Uzumaki już wytężał swoje szare komórki, oczekując aż jakiś genialny
plan i jemu wpadnie do głowy, ale jego skrzydła zostały podcięte, zanim jeszcze
wyrosły.
Witam,
OdpowiedzUsuńhahah, misja ruszyła pełną parą... mały zakładzik Naruto z Sasuke, ciekawe kto wygra... zakompleksiony drań.... z tym papierem toaletowym było dobre.... ciekawe czy ktoś się skusi na taki wielki tyłek...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hahhaha aa, nie mogę
OdpowiedzUsuńJesteście zajebiste dziewczyny.
Caly czas leżę i kisne
To oburzenie Sasuke - tranwestyta
Az usłyszałam jego sapniecie
Sapniecie pełne oburzenia 😂😂
Usuń