23 października 2016

Rywale - rozdział 46

Naruto, chociaż umawiał się z Sasuke, że zadzwoni do niego, gdy będzie już w mieszkaniu, teraz uznał ten pomysł za kompletnie bezsensowny. W końcu po odprowadzeniu Hinaty miał tylko kilka kroków do jego domu. Co też oczywiście wykorzystał.
– A, to ty. – Itachi, wpuszczając go do środka, machnął tylko ręka, jakby sugerując, że nie musiał nawet pukać. Przecież był chłopakiem Sasuke. „Chłopak Sasuke” – jak to fajnie brzmiało. Uśmiechnął się sam do siebie. Kto wie, może zostaną kiedyś rodziną? To by była naprawdę ciekawa opcja. Może w końcu jego brat ogarnąłby te swoje humory i byłby milszy nawet dla niego?
– Kurwa! Zajebię cię, Itachi!
A może i nie…
– Co tam się dzieje? – Naruto właśnie postawił stopę na stopniu schodów prowadzących na piętro, ale słysząc kolejną serię przekleństw, które dochodziły z pokoju na górze, odwrócił się i uniósł pytająco brwi.