26 lipca 2009

Rywale - rozdział 16

Naruto oddał pocałunek z pasją, a ręce Sasuke na powrót znalazły się pod mokrą koszulką. Była ona zdecydowanie zbędnym tu elementem, tym bardziej, że przylegał do niego całym ciałem i wkrótce także jego granatowy t-shirt zrobił się wilgotny.
– To ci nie będzie potrzebne – wymamrotał, pozbawiając Naruto górnej części garderoby. Znów zaczynało go ogarniać pożądanie, tak bardzo pragnął tej bliskości, tyle razy to sobie wyobrażał…
Naruto lekko drgnął, ale nie zaprotestował. Czuł, jak język Sasuke błądzi po jego szyi, przyprawiając o fale gorąca, rozlewające się wzdłuż kręgosłupa. Teraz wiedział, dlaczego ilekroć był w pobliżu, jego ciało reagowało w taki, a nie inny sposób. Przypomniał sobie moment, gdy zobaczył go wychodzącego spod prysznica. Cholera, miał już dwadzieścia lat, a nikt nigdy tak na niego nie działał. Żadna dziewczyna, nawet ta, na której punkcie kiedyś oszalał.
– Sasuke – jęknął, gdy tamten pociągnął go za włosy.
– Mm? – Sasuke poczuł jak Naruto drży, po chwili jednak jakby próbował się odsunąć, co skutecznie mu uniemożliwił. Nie miał najmniejszego zamiaru go puścić.